Koledzy , zachęciliście mnie do podzielenia się wrażeniami z moich wypadów za miasto. Nie martwcie się, zachowuję środki ostrożności, spaceruję sama.
Odwiedziłam kilka zbiorników wodnych, bo tam dużo się dzieje – jest przecież wiosna. Podglądam ptasie romanse i zaloty, budowanie gniazd. Pięknie wyglądają pływające pary kaczek krzyżówek, perkozów,głowienek, łabędzi. Miałam szczęście na „ bliskie spotkania” z ptakami czego dowodem są zamieszczone zdjęcia. Jeśli jeszcze będę miała okazję, to nie omieszkam pochwalić się nowymi zdjęciami, ale muszę dodać , że ptaki nie są łatwym obiektem do fotografowania.
Poleciłabym taki sposób spędzania czasu, ale w obecnej sytuacji ( po dzisiejszym zaostrzeniu rygorów) chyba raczej nie.
Pozdrawiam całą grupę turystyczną i proszę, dzielcie się swoimi spostrzeżeniami, radami dobrym słowem. Pomoże nam to przetrwać ten trudny czas.
Trzymajcie się zdrowo.
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Kędracka
Domowy test na koronawirusa
Sprawdzanie czy ma się koronawirusa poprzez wstrzymanie oddechu na 10 sekund jest nieskuteczne. Ta publikowana w internecie metoda została skrytykowana przez poważnego eksperta. Sam słyszałem w telewizji. Nie można więc jej traktować poważnie.
Ale coś trzeba robić. Testów laboratoryjnych jest zbyt mało żeby każdy mógł się skontrolować. Sprawdzane są tylko osoby zakwalifikowane do takiej kontroli przez odpowiednią służbę. A wewnętrzny niepokój nas dręczy, no i w czasie tej społecznej kwarantanny mamy dużo wolnego czasu z którym nie wiadomo co robić.
Jest nieskomplikowana metoda zbadania się samemu i każdy z nas może wykonać to we własnym zakresie. Bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Wystarczy złapać takiego wirusa, obejrzeć go dokładnie pod światło, i gdy ma koronę to jest właśnie koronawirus. A jak nie ma, to zwykła grypa, opryszczka albo jakiś inny półpasiec.
Tę moim zdaniem genialnie prostą metodę polecam zainteresowanym nieodpłatnie.
Zostań w domu!!!
Z życzeniami zdrowia
Zdzisław Sobura
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dwaj turyści, po trudnym wczorajszym dniu czekają niecierpliwie na otwarcie sklepu. Jeden mówi do drugiego: ty wiesz, Morawiecki kazał zamknąć browary. Na to ten drugi, nieco bardziej przytomny: nie browary, tylko bulwary. Na to tamten z wyraźną ulgą: całe szczęście, bo co my biedne sieroty byśmy teraz zrobili?
PolubieniePolubienie