W ostatnią środę grupa 15 wędrowców pod opieką naszej przewodniczki Ewy zdecydowała się na parasolową, deszczową wycieczkę. Jak zwykle, aura okazała nam dużo życzliwości i deszcz nie towarzyszył nam zbyt długo. Od przystanku poszliśmy w stronę kościoła, wzniesionego na wzgórzu i tu wysłuchaliśmy opowieści Ewy o średniowiecznym rodowodzie Tumlina oraz o historii świątyni.
Podczas dalszej wędrówki pogoda nam sprzyjała, nawet słońce momentami sprawdzało, jak sobie radzimy…kiedy ostatni odcinek trasy brnęliśmy przez błotka, bajorka i kluczyliśmy po lesie, aby te miejsca omijać, choć nie zawsze się to udawało, ale dzielnie trzynaście kilometrów pokonaliśmy.

Już spieszę z pomocą, spokojnie!

















Zdjęcia: Małgorzata Kędracka, Barbara Wielińska
Dzień doby wytrwałym turystom.
Ja bardzo lubię nasze pełne błotka wycieczki. Są takim wyzwaniem dla naszej kondycji fizycznej. Dziękuję naszej Ewie za urozmaicenie naszych wycieczek.
W obecnej sytuacji będzie mi brakowało naszych wypadów za miasto.
Pozdrawiam wszystkich i życzę szybkiego powrotu w zdrowiu na zielone ścieżki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja za błotem specjalnie nie przepadam.
Tą trasę przeszedłem już kilkukrotnie i błoto było za każdym razem.
Taka już jej uroda.
Dziękuję za życzenia zdrowotne. Ja osobiście staram się nie dać temu „draniowi” i siedzę w domu już 3 dni. Jutro muszę wyjechać na małe zakupy do mojego lokalnego sklepiku – może uda mi się go ominąć. Poza tym staram się utrzymywać wzmożoną odporność domowymi sposobami.
A czy Wy macie jakieś swoje metody na walkę z tym wirusem. Dzielmy się wiadomościami w tej sprawie.
Nie mamy innego typowego portalu do wymiany myśli ale możemy korzystać z uprzejmości Barbary i czynić to na jej turystycznym blogu. Chyba, że nam zabroni takiej praktyki.
Też życzę dużo zdrowia.
Niektórzy uważają, że ten wirus pod mikroskopem wygląda pięknie ( mimo, że w życiu codziennym zachowuje się obrzydliwie ). Stanisław Nyczaj – mój kuzyn, literat, poświęcił mu nawet wiesz.
Zainteresowani znajdą go na stronie internetowej pisarze.pl – „przepiękny potwór”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzień dobry wierny obserwatorze naszego bloga, dziękuję za wpis. Bardzo dobry pomysł, powinniśmy z niego skorzystać, dzielmy się myślami, doświadczeniami, spostrzeżeniami, tym sposobem urozmaicimy tę nudną kwarantannę, tym bardziej, że należymy do grona osób aktywnych i ta bezczynność nam dokucza…To, że ten „dziad” wygląda ładnie pod mikroskopem bo ma „koronę” nie upoważnia go aby tak się panoszył na całym świecie, wyrządzając tyle zła, smutku i tragedii. Pozdrawiam wszystkich wycieczkowiczów oraz pozostałych Słuchaczy UTW, trzymajcie się cieplutko, zdrówka życzę i bądźmy w kontakcie, proszę.
Barbara
PolubieniePolubienie
Dzień dobry. Wyrazy uznania dla turystów, którzy nie bacząc na słotę i błoto uczestniczyli w tej wycieczce. Trzeba mieć wiele entuzjazmu żeby tak przez te kałuże i rozmięknięte ścieżki… No ale to przecież prawdziwi turyści, nie jacyś tam malowani ułani.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witam ponownie, zawsze przyświecają nam słowa: „Czy to deszcz czy słoneczna spiekota…”
Nam kaprysy aury nie przeszkadzają, my jesteśmy ponad to, ha,ha,ha!
PolubieniePolubienie